poniedziałek, 14 stycznia 2013

Domowy peeling kawowy z serii "zrób to sama"

Jest tani i skuteczny a ile radości sprawia nam fakt, iż zrobiłyśmy go same:) Moim zdaniem jest to kosmetyk wszechczasów! Ja osobiście nie używam już innych peelingów do ciała.

Trochę to trwało zanim doszłam do perfekcji w jego wyprodukowaniu.
Pokażę Wam kilka opcji.

Potrzebujemy półproduktów:
- kawa mielona, pół szklanki (najtańsza)
- woda
- miód
- oliwa (z oliwek lub pestek winogron)

Pamiętajmy o dwóch zasadach. Do kawy do dajemy albo miód albo oliwę albo wodę, dzięki czemu mamy trzy różne peelingi o trochę innych właściwościach.

Opcja nr 1.
Do pół szklanki mielonej kawy dodajemy 2-3 łyżki miodu.

Opcja nr 2.
Do pół szklanki kawy dodajemy kilka łyżek wody.

Opcja nr 3.
Do pół szklanki kawy dodajemy kilka łyżek oliwy.

Teraz dodatki, które można dodawać wedle uznania do każdej z 3 opcji.
- cynamon (mielony) - działa on rozgrzewająco, ujędrniająco i ściągająco,
- imbir (świeży lub mielony) - działa odkażająco i oczyszczająco,
sól - zmiękcza skórę.


Nie wiem jak to się dzieje, ale po dodaniu cynamonu wszystko tak ładnie się ze sobą scala. Osobiście nie stosuję imbiru, ale polecam - fajnie działa. Jeśli chodzi o sól, to jej stosowanie nie jest dla mnie przyjemnym zabiegiem, gdyż piecze, dlatego zastąpiłam ją solą do kąpieli którą wsypuję do wanny i mieszam z wodą. W taki sposób skóra również jest zmiękczana i po krótkiej kąpieli w takiej wodzie moje ciało jest przygotowane na przyjęcie peelingu:)


Najczęściej stosuję opcję peelingu nr 1 lub 2 z dodatkiem cynamonu, u mnie się on sprawdza najlepiej:)


Cała miksturka wygląda trochę nieestetycznie ale pachnie nieziemsko i działa niesamowicie:)



W następnej odsłonie peeling cukrowy.

Zapraszam również do mojego rozdania link:
 http://malinowychrusniak.blogspot.com/2013/01/konkurs-rozdanie.html
Justyna



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz